16 września 1939 roku w Kołomyi, Marszałek Edward Śmigły-Rydz wydał rozkaz utworzenia oddziałów partyzanckich do walki z Niemcami i przekazał go mjr Edmundowi Galinatowi. Wobec zmienionej przez wkroczenie Armii Czerwonej sytuacji, rozkaz został zmodyfikowany - nakazano mianowicie utworzenie tajnej organizacji na wzór dawnej POW. Dnia 26 września przyleciał do Warszawy samolotem wysłannik Naczelnego Wodza mjr dypl. Edmund Galinat, mianowany 17 września przez marszałka E. Śmigłego - Rydza komendantem Związku Walki Zbrojnej o Niepodległość. Za podstawę organizacji przyjęto dekret Prezydenta RP z 1 września 1939 r. Przypomnijmy, ze już dnia 16 września Śmigły ostatecznie zakonspirował w rękach płka dypl. Tadeusza Schatzela, majora Edmunda Galinata i Wiktora Tomir - Drymmera organizacje dywersyjne i wywiadowcze: "Grunwald" i "K-7".
Mjr dypl. Edmund Galinat. To właśnie jemu Marszałek Edward Rydz- Śmigły polecił powrót do okupowanej części kraju w celu utworzenia podziemnego ruchu oporu. Według dostępnych aktualnie źródeł decyzja o utworzeniu podziemnej organizacji konspiracyjnej zapadła w godzinach popołudniowych w Kołomyi w Sztabie Naczelnego Wodza. Śmigły w obecności zastępcy szefa Sztabu płka dypl. Józefa Jaglicza wezwał mjra dypl. E.Galinata i wydał mu rozkaz o następującej treści: „Za kilka dni spłyną wojska na przedroście (tj. tzw. przedroście rumuńskie). Wnętrze kraju opustoszeje wojennie. Wróci pan do tego wnętrza, przystąpi do organizowania POW w moim imieniu i stanie na jego czele. Organizację oprzeć przede wszystkim na młodzieży. Zależnie od możliwości i sprzyjających okoliczności działać na tyłach niemieckich”.
Jaklicz jednak zwraca uwagę, że misja ta była dużo szersza, miała być także prowadzona gdy kraj zostanie całkowicie przez Niemców opanowany. 17 września odbyła się druga odprawa z mjr Galinatem. Uczestniczył w niej gen. brygady Józef Wiatr i przebieg tego spotkania znamy właśnie z jego relacji. Odprawa przebiegała w sposób następujący: „Po odprawie naczelny wódz kazał wezwać mjra Galinata, który widocznie czekał na tę rozmowę, bo wszedł natychmiast. Zatrzymałem się chwilę zaciekawiony, o czym naczelny wódz w tej wyjątkowej sytuacji będzie rozmawiał z mjr Galinatem. Marszałek mówił krótko i zwięźle, z czego wywnioskowałem, że mjr Galinat był już uprzednio poinformowany o zadaniu, które mu zostało powierzone. Zadanie brzmiało mniej więcej tak: jest w dyspozycji jeden samolot łoś. Poleci nim Pan w jak najszybszym czasie do Warszawy i zawiezie ustny rozkaz przystąpienia natychmiast do utworzenia organizacji, czegoś w rodzaju dawnej POW. Należy się oprzeć w tej pracy przede wszystkim na oficerach, żołnierzach i młodzieży. Organizacja ta ma mieć charakter wojskowy jak dawna POW. Ma być tajna, członkowie zaprzysiężeni. Zebrać jak najwięcej broni i zabezpieczyć ja tak, by była w razie potrzeby do dyspozycji.”
Trzeba zwrócić uwagę na rozkaz jaki otrzymał mjr Galinat od marszałka jeśli chodzi o to komu ma się zameldować i podporządkować już w Warszawie. O czym także pisze J. Wiatr.
„Na zapytanie mjra Galinata, kto ma być dowódcą organizacji, marsz. Rydz – Śmigły odpowiedział: zamelduje się Pan u najstarszego oficera legionowego i przekaże mu Pan mój rozkaz objęcia dowództwa nad tą organizacją z tym, że gdyby później znalazł się inny starszy od niego oficer legionowy, to ma mu on przekazać dowództwo. Pan major będzie z nim współpracował”.
Zatem mjr ma się zameldować nie u najstarszego oficera Wojska Polskiego przebywającego w Warszawie, lecz u najstarszego legionowego oficera. Ten zaś w wypadku przybycia wyższego stopniem oficera legionowego jemu ma przekazać dowództwo. Obowiązywać miało więc w tym przypadku inne starszeństwo niż to, które przewidywały i nakazywały regulaminy WP – starszeństwo legionowe. Ten naruszający normy i zwyczaje Wojska Polskiego rozkaz wydany przez naczelnego wodza posiadał określoną wymowę. Tworzona z rozkazu ówczesnego wodza wojskowa organizacja konspiracyjna miała wyraźnie sprecyzowany, polityczny cel. Wyrażał się on w konspiracyjnej formie kontynuacji, w warunkach utraty niepodległości, politycznego kształtu przedwrześniowej Polski. Kontynuacji w dosłownym i ścisłym tego słowa znaczeniu. Decyzje personalne podjęte już w Warszawie, niezależnie od tego, czy istotnie na komendanta był pierwotnie przewidywany Galinat, czy też miał on się podporządkować starszemu stopniem legioniście, nie zmieniły politycznego sensu rozkazu Śmigłego. Powołany na tę funkcję gen. bryg. Michał Tadeusz Tokarzewski – Karaszewicz był oficerem zapewniającym taką kontynuację.
![]() |
PZL 46 SUM |
Mjr Galinat wystartował z lotniska w Bukareszcie o godzinie 13.45. Polacy porwali lekki bombowiec PZL-46/II „Sum”, internowany przez Rumunów, wyprowadzając w pole sojuszników przy wykorzystaniu ich nieuwagi. Za sterami maszyny siedział znany konstruktor lotniczy i pilot doświadczalny PZL por. rez. pil. inż. Stanisław Riess11. Towarzyszyli mu kpr. Władysław Urbanowicz12, strzelec pokładowy i pracownik cywilny MSWojsk.., mgr Władysław Hackiewicz, mający pełnić rolę radiotelegrafisty i obserwatora. Inne źródła nie poddają Hackiewicza, z kolei zamiast niego występuje ppor. W. Frąckiewicz. Sum był samolotem trzyosobowym, ale jako czwarty leciał właśnie 37 letni wówczas mjr dypl. Edmund Galinat.
Lot był bardzo ciężki, warunki atmosferyczne fatalne, samolotem rzucało. Galinat znajdujący się w luku bombowym chorował w czasie podróży. Trasę ponad 1000 km pokonano w nieco ponad trzy godziny. Niemcy na trasie nie atakowali samolotu, został ostrzelany dopiero nad Okęciem, gdzie inż. Riess chciał wylądować, nie wiedząc , że lotnisko jest już w rękach niemieckich. W efekcie wylądowano na Polach Mokotowskich, między okopami polskimi i niemieckimi. Zakończony zostaje pierwszy etap walczącej stolicy i jednocześnie rozpoczyna drugi, etap walki podziemnej, czego dowodem jest utworzona w tym samym czasie Służba Zwycięstwu Polski, późniejsza Armia Krajowa.
![]() |
Mjr Edmund Galinat |
![]() |
Edmund Galinat, Galiant vel Zaremba |
![]() |
Marszałek Edward Rydz-Śmigły wręcza sztandar komendantowi Związku Młodej Polski majorowi Edmundowi Galinatowi |
Samolotem PZL-46 „Sum” przyleciał do Warszawy 26 września wysłannik Naczelnego Wodza mjr dypl. Edmund Galinat, członek kierownictwa dywersji pozafrontowej, mianowany 17 września przez Marszałka Edwarda Rydza-Śmigłego Komendantem mającej powstać organizacji konspiracyjnej Związek Walki Zbrojnej o Niepodległość.
Natomiast w dniu 5 września 1939 roku pil. inż. Stanisław Riess wystartował na samolocie PZL.46/II Sum i udał się w kierunku Lwowa. Po naprawieniu na lotnisku Wielick na Wołyniu usterzenia pionowego samolotu, w dniu 17 września 1939 roku przeleciał on do Bukaresztu, gdzie został internowany. Pod pretekstem odprowadzenia samolotu na lotnisko fabryczne rumuńskiej wytwórni lotniczej IAR w Braszowie, w dniu 26 września 1939 roku pil. inż. Stanisław Riess wraz z mjr. piechoty E. Galinatem oraz strzelcami pokładowymi: kpr. W. Urbanowiczem i kpr. W. Hadziewiczem wykonali lot z Rumunii do oblężonej Warszawy, gdzie wylądowali ok. godz. 18.00 na lotnisku mokotowskim.
![]() |
Samolot PZL 46 SUM |
Generał Juliusz Rómmel, który podjął decyzję o pójściu do niewoli, przekazał Galinata do dyspozycji gen. Karaszewicza-Tokarzewskiego. Major Edmund Galinat został na krótko zastępcą dowódcy SZP, ale już ok. 5 października zastąpił go na tym stanowisku płk dypl. Stefan Rowecki. Galinat 22 września wyruszył z Warszawy do Paryża.
Po blokadzie aliantów nominacji gen Bolesława Wieniawy-Długoszowskiego na Prezydenta RP i całkowitej blokadzie dyplomatycznej Polska osamotniona kontynuuję walkę. Aresztowanie władz RP w tym Marszałka Śmigłego przez sojusznika Rumunię i gry dyplomatycznej ambasadora Francji w RP Lona Noela promującego wykorzystanie konfliktu opozycji do władz RP. Postanowiono promować gen Władysława Sikorskiego czekającego na swój czas dojścia do władzy w Polsce. I tak stał się głównym rozgrywającym, gdyż taka forma była najdogodniejsza dla sojuszników pozostających biernymi jak to było w 1938 Chamberlain po powrocie z Monachium do Anglii wymachiwał ulotką "przywiozłem wam pokój, pan Hitler obiecał..., pozostawiając Rzeczypospolitą samej sobie co błyskawicznie wykorzystał Stalin atakując Polskę 17 września 1939. Marszałek Edward Śmigły Rydz ucieka z aresztu w Rumuni do Polski w 1941r.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz